Z „Hardą” mi się trochę nie ułożyło. Na początku spojrzałem jej prosto w oczy – nadzieje były uzasadnione. Potem okazało się, że jest nudnawo i rozmowa się nie klei. Mało wyluzowana i zasadnicza była. Na odchodnym odwróciłem się jeszcze, co prawda, i machnąłem ręką na pożegnanie. Może się jeszcze kiedyś spotkamy, ale raczej w innych okolicznościach.
Mały mieczyk Kord. Mały, ale wariat.
Jak po więcej, to do Dzikiej Bandy.
Butelka wygląda jakby Kord był jakimś trójnikiem.
PolubieniePolubienie
A co to ten trójnik?
PolubieniePolubienie
Miód pitny 😉
PolubieniePolubienie
Aaa, nie wiedział ja 🙂
Faktycznie, chyba nawet tego typu butelki a’la gliniane widziałem 🙂
PolubieniePolubienie